W zagrożonym obszarze nie było górników. Nie była i nie jest też zakłócona normalna praca i wydobycie węgla w kopalni.
Służby przeciwpożarowe Bogdanki, w ramach standardowych procedur, prowadzą działania zabezpieczające w okolicach miejsca, gdzie doszło do samozapłonu węgla. Chodnik prowadzący do wyrobiska jest wentylowany. W efekcie poziom tlenku węgla spadł obecnie znacznie poniżej dopuszczalnych przepisami norm.
- Taki zdarzenie nie ma nic wspólnego z potocznym wyobrażeniem o pożarze. Tak kwalifikują to zdarzenie przepisy prawa górniczego - wyjaśnia Mirosław Taras, prezes LW Bogdanka. - Musimy natomiast rozwiązać ten problem ze względu na przepisy i standardy bezpieczeństwa, które obowiązują w spółce. Część chodnika, w którym doszło do samozapłonu, dla pewności, zostanie zalany wodą. Za miesiąc woda zostanie usunięta i wszystko wróci do normy - dodaje Taras.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?