Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Innowacyjna operacja po raz pierwszy na Lubelszczyźnie. Pacjenci zachwyceni

OPRAC.: Anna Chlebus
Przyszłość medycyny jest już dostępna dla lubelskich pacjentów - za nami pierwsze w makroregionie operacje wszczepienia bezszwowych protez zastawki aortalnej, które miały miejsce w Klinicznym Oddziale Kardiochirurgii SPSK4. Dla pacjentów procedura oznacza skrócenie czasu zatrzymania serca podczas operacji, a przez to mniejszą inwazyjność zabiegu i ograniczenie ryzyka okołooperacyjnych powikłań.

Najbardziej skorzystają seniorzy

- Zarówno w naszym szpitalu, jak i na Lubelszczyźnie tego typu zastawki wszczepiono po raz pierwszy. Rozwiązanie pozwala na skrócenie czasu zatrzymania serca i stosowania krążenia pozaustrojowego, a w konsekwencji skrócenie czasu przeprowadzenia całej operacji - tłumaczy dr n. med. Krzysztof Olszewski, kardiochirurg z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 4, który przeprowadził dwa zabiegi.

To opcja szczególnie korzystna dla pacjentów starszych, z chorobami współistniejącymi takimi jak niewydolność oddechowa, niewydolność nerek czy przebyte udary mózgu.

- U nich nie można wykonać operacji przezskórnego wszczepienia protezy zastawki aortalnej metodą najmniej inwazyjną, jaką jest zabieg przezcewnikowy przezskórny TAVI. Dzięki nowemu sposobowi zastawka jest wszczepiana znacznie szybciej niż podczas klasycznych metod leczenia. Metoda ta pozwala zmniejszyć ryzyko, a wręcz uniknąć wystąpienia szeregu powikłań, w tym krwawień, powikłań neurologicznych, konieczności ponownej operacji, przetoczeń preparatów krwiopochodnych, a nawet zgonu. To rozwiązanie wprowadziliśmy jako pierwsi w makroregionie, ponieważ chcemy się rozwijać i wdrażać najnowsze metody w leczeniu
ciężkiej stenozy, czyli zwężenia zastawki aortalnej – dodaje doktor.

Kolejną grupę pacjentów, którzy skorzystają z nowo wprowadzonego rozwiązania, stanowią osoby, u których planowane jest wykonanie zabiegów małoinwazyjnych z ministernotoimii (częściowe przecięcie górnej części mostka) i minitorakotomii (kilku centymetrowe nacięcie w górnej części klatki piersiowej, czyli przez dużo mniejsze dostępy niż w przypadku operacji wykonywanych
metodą klasyczną. Metoda bezszwowa pozwala na optymalizację tych operacji, co znacznie ułatwia kardiochirurgowi wszczepienie protezy i skraca czas operacji.

W SPSK4 w Lublinie zabieg operacyjny tego typu został wykonany po raz pierwszy u dwóch mężczyzn w wieku 62 i 72 lata oraz dwóch kobiet w wieku 60 i 72 lata. W operacjach, które przeprowadzili dr n. med. Krzysztof Olszewski i dr n. med. Michał Kozłowicz z zespołem z Klinicznego Oddziału Kardiochirurgii i Klinicznego Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, uczestniczyła doświadczona proktor z Belgii.

- Metoda jest bardzo nowa, obecnie wykorzystywana tylko w niedużej liczbie ośrodków w Polsce i nielicznych w Europie, np. w Belgii, Holandii, Niemczech i Wielkiej Brytanii, ale jej popularność rośnie bardzo szybko i jej zastosowanie rozszerza się na inne miejsca. Powodem są olbrzymie korzyści dla pacjentów, a także chirurgów. Metoda ta niewątpliwie stanowi przyszłość i prawdopodobnie już niedługo będzie standardem w leczeniu pacjentów – mówi Lieve Sienaert, Clinical Specialist z Uniwersytetu Medycznego w Brukseli.

Pacjenci zachwyceni

- Bolało mnie w mostku i pod łopatką z tyłu, jakby mnie ktoś skręcał i oblewał gorącą wodą. W szpitalu w Przemyślu zrobiono mi badanie EKG i okazało się, że byłam w trakcie zawału. Miałam wykonany zabieg koronografii. Dodatkowo podczas badania ECHO stwierdzono u mnie, jak to się fachowo nazywa, stenozę zastawki aortalnej. Od ordynatora oddziału w Przemyślu dostałam namiary
do Lublina, do doktora Krzysztofa Olszewskiego. Miałam do wyboru: albo Lublin, albo Rzeszów, albo Kraków, bo w Przemyślu nie ma takiej aparatury, a może i fachowców. Pan doktor Olszewski mnie uprzedził, że stan jest groźny dla życia i muszę mieć wykonaną operację. Dlatego się jej poddałam, chociaż nie znałam tej metody. Wiedziałam tylko, że w Lublinie jest dobra klinika, dobrzy fachowcy, no i trafiłam w dobre ręce. Teraz widzę różnicę w funkcjonowaniu. Jestem wdzięczna panu doktorowi i całej ekipie, bo tu wszyscy są wspaniali – i panie z obsługi, i panie salowe, i panie pielęgniarki. Jestem zachwycona podejściem całego personelu. Jestem trochę osłabiona, bo tak jest, jak się leży dwa tygodnie na plecach, żeby szwy nie puściły, ale ogólnie fizycznie czuję się dobrze. Także czuję się lepiej psychicznie wiedząc, że operacja jest za mną, że się na nią zdecydowałam, że ją przeszłam
i że przeżyłam - mówi pani Grażyna Olejarska, pacjentka z Przemyśla.

U jednego z pacjentów po raz pierwszy w makroregionie wykonano zabieg wszczepienia bezszwowej protezy zastawki aortalnej z dostępu przez minitorakotomię przednią prawą z kaniulizacją centralną.

- Zwykle takie dostępy wykonuje się z kaniulizacją obwodową, która polega na wykonaniu drugiego nacięcia w pachwinie celem wprowadzenia drenów koniecznych do podłączenia pacjenta do krążenia pozaustrojowego. Zrezygnowaliśmy z tego rozwiązania na rzecz kaniulizacji centralnej opierającej się na jednym nacięciu. Przewagą tego typu dostępu jest brak wstecznego przepływu krwi w aorcie. W ten sposób jeszcze bardziej zmniejszyliśmy ryzyko wystąpienia powikłań neurologicznych, które przy krążeniu wstecznym mogą się pojawić - mówi dr n. med. Krzysztof Olszewski.

Operację z dostępu przez minitorakotomię przednią prawą z kaniulizacją centralną przeszedł pan Marek, pacjent pochodzący z okolic Włodawy.

- Czuję się teraz bardzo dobrze. Nie odczuwam dolegliwości pooperacyjnych. Przyjechałem tu do szpitala na planową wymianę zastawki aortalnej. Poprzednia zastawka była przestarzała i mocno zwężona, był mniejszy przepływ krwi, odczuwałem brak powietrza, częściej się męczyłem. Ponadto mam wiele chorób współistniejących: poważną cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, problem z biodrem, założone stenty. Przed operacją pan doktor tłumaczył mi, że będzie u mnie zastosowana nowa metoda, która jest mniej inwazyjna niż te tradycyjne. Wiadomo, że rozcięcie kości mostka przy tak dużej cukrzycy oznacza znacznie dłuższe gojenie. Minął tydzień, a ja praktycznie nie odczuwam rany – mówi pan Marek.

W Klinicznym Oddziale Kardiochirurgii SPSK Nr 4 w Lublinie kierowanym przez prof. dra hab. n. med. Janusza Stążkę wykonywany jest pełen zakres zabiegów kardiochirurgicznych u dorosłych. Wyjątek stanowią jedynie przeszczepy serca. W ośrodku od 2018 roku wykonywane są operacje wszczepienia protez zastawki aortalnej metodą przezskórną (TAVI) bez przecinania mostka i bez stosowania krążenia pozaustrojowego a nawet znieczulenia ogólnego. Przełomowym dla oddziału kardiochirurgii w Lublinie był 26. rok jej działalności. 28 czerwca 2023 roku wykonano pierwsze dwie operacje wszczepienia protezy zastawki mitralnej z minitorakotomii (dr Krzysztof Jaguś i dr Adam Stadnik), następnie zastawki aortalnej, także z minitorakotomii. W bieżącym roku zaczęły być wykonywane operacje wszczepienia zastawek bezstentowych. Operacje małoinwazyjne są trudniejsze do wykonania przez kardiochirurgów, jednak przynoszą większe korzyści pacjentom. Rocznie w niewielkim, ale szczycącym się bardzo dobrą
opinią ośrodku, wykonywanych jest ok. 600 operacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Innowacyjna operacja po raz pierwszy na Lubelszczyźnie. Pacjenci zachwyceni - Lublin Nasze Miasto

Wróć na leczna.naszemiasto.pl Nasze Miasto