Nad sztuczną skórą pracują naukowcy z Niemiec. - Słyszeli o naszym ośrodku i zaproponowali współpracę. Jak wszystko dobrze pójdzie, to za kilka miesięcy rozpoczniemy badania kliniczne - zapowiada prof. Strużyna.
Sztuczna skóra to szansa dla dotkliwie poparzonych pacjentów. Obecnie najlepszym sposobem ich leczenia jest bolesne przeszczepianie skóry z innych części ciała. Problem w tym, że niektórzy poparzeni nie mają na tyle dużo nieuszkodzonej skóry, by "zakleić" nią rany. Lekarze używają też tzw. integry, czyli biomateriału złożonego z kolagenu i silikonu, który wytwarza warstwę zastępującą skórę właściwą. Po kilkunastu dniach, kiedy kolagen zostanie wchłonięty, usuwa się silikon i przeszczepia supercienką warstwę naskórka, pobraną z ciała pacjenta.
- Sztuczna skóra, nad którą pracują Niemcy, to twór samorozpuszczalny, nie zawiera silikonu - wyjaśnia Stużyna. - Najpierw usuwalibyśmy poparzoną skórę, a potem nakładalibyśmy w to miejsce sztuczną. Moglibyśmy w ten sposób leczyć duże powierzchnie ciała - tłumaczy specjalista, który od sierpnia 2009 r. przyjął na swój oddział prawie 300 chorych.
- Kiedy zaczynaliśmy, nikt nie wierzył, że stworzymy w Łęcznej ośrodek o światowej renomie, a jednak się udało - mówi Piotr Rybak, dyr. łęczyńskiego szpitala, w którym działa Centrum.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?