Ekstraliga: Wiosnę rozpoczęły od remisu

Ostatni remis podopieczne trenera Mirosława Stańca zanotowały 30 kwietnia 2011 roku kiedy to w Białej Podlaskiej bezbramkowo zremisowały miejscowym AZS-em. Od tamtego czasu rozpoczęła się zwycięska seria Górniczek które tylko raz uznały wyższość Mistrza Polski, Unii Racibórz.
Piłkarki Górnika Łęczna niedzielny mecz z Pogonią poprzedziły zwycięstwem w ćwierćfinale Pucharu Polski nad Kobiecym Klubem Piłkarskim "MAX-Sprint Bydgoszcz" 0:2. Bramki w ubiegłotygodniowym spotkaniu dla zielono-czarnych strzelała Anna Sznyrowska oraz Anya Alekperova.

Zespół gospodyń do spotkania z Pogonią przystąpił praktycznie w takim samym składzie jak w rundzie jesiennej. Wówczas to w Szczecinie po bramce Julii Sokolovej piłkarki z Łęcznej zwyciężyły 0:1. Jedyną zmianą w składzie trenera Stańca był brak kontuzjowanej Pauli Kawalec.

Pierwsza połowa spotkania była dość spokojna w wykonaniu obu zespołów. Przede wszystkim brakowało skutecznego wykończenia akcji ofensywnych. W szeregach Górnika najgroźniejsza była oczywiście Anna Sznyrowska.

Anya Alekperova znana z swoich strzałów z dystansu również chciała udowodnić że wiosną może być tak samo skuteczna jak w rundzie jesiennej. Z kolei w drużynie gości autorką najbardziej emocjonującej sytuacji w pierwszej połowie była Daria Kasperska która strzałem z rzutu wolnego próbowała pokonać Katarzynę Kiedrzynek.

Na pierwszą bramkę kibice musieli czekać do rozpoczęcia drugiej części meczu. Najskuteczniejsza napastniczka Górnika, Sznyrowska w 46. minucie przelobowała golkiperkę szczecińskiej Pogoni, Anitę Piotrowską.

Prowadzenie lubelskiego zespołu nie trwało jednak długo. W 62. minucie po faulu w środkowej strefie boiska piłkę w pole karne gospodyń dośrodkowała Kasperska, a po niedokładnym wybiciu futbolówki z obrębu "szesnastki" doskoczyła do niej Zsuzsanna Sinka, która pewnym strzałem doprowadziła do remisu.

Następnie szale zwycięstwa na swoją stronę mogły przechylić zawodniczki Pogoni jednak za każdym razem na posterunku była Kiedrzynek. Ostatnia akcja meczu należała z kolei do miejscowych. Z rzutu wolnego bramkę na wagę trzech punktów próbowała zdobyć Alkeperova ale futbolówka minęła światło bramki szczecińskiej Pogoni Women.

Piłkarki Górnika Łęczna wobec zwycięstw pierwszej w tabeli Unii Racibórz nad AZS'em Wrocław (0:7) oraz drugiego Medyka Konin nad 1.FC AZS Katowice (4:1) nadal utrzymują się na trzeciej pozycji w tabeli Ekstraligi. Ich strata do czołowych zespołów powiększyła się jednak do dwóch punktów.
Następne spotkanie "Górniczki" rozegrają na wyjeździe kiedy to zmierzą się właśnie z Medykiem Konin. Podopieczne trenera Mirosława Stańca na stadionie przy Al. Jana Pawła II w Łęcznej zobaczymy dopiero 4 kwietnia podczas spotkania z KKP "MAX-Sprint" Bydgoszcz (godz. 15:30).

Górnik Łęczna - Pogoń Women Szczecin 1:1 (0:0)
Anna Sznyrowska 46 - Zsuzsanna Sinka 62

Sędzia: Beata Wosiewicz (Podkarpacki ZPN)
Żółte kartki: Julia Sokolova, Magdalena Dudek, Dorota Mitrus

Górnik Łęczna: Katarzyna Kiedrzynek - Marlena Hajduk, Dominika Kwietniewska, Raymonda Kudyte, Marina Huzarewicz (46 Justyna Stępniewska, 63 Dorota Mitrus), Agata Guściora, Magdalena Dudek, Anya Alekperova, Olha Zubczyk, Anna Sznyrowska, Julia Sokolova
Trener: Mirosław Staniec

Pogoń Women Szczecin: Anita Piotrowska - Natalia Gumuła (70 Mariola Żyła), Jolanta Siwińska, Daria Kasperska, Katarzyna Barlewicz, Zsuzsanna Sinka, Patrycja Balcerzak, Monika Kaźmierczak, Nataly Barlage, Monika Sinka, Emilia Zdunek (86 Joanna Silkowska)
Trener: Mariusz Misiura.

Paweł Kloskowski