Gmina Łęczna docenia swoich reprezentantów. Podwyżki dla sołtysów

Ze 150 do 300 zł wzrośnie wynagrodzenie dla sołtysów i przewodniczących zarządów osiedli w Łęcznej. Jednak, jak zastrzega sekretarz gminy Jerzy Małek, nie są to podwyżki o 100 proc., bo zmienia się forma rozliczania. Dotychczas za uczestnictwo w każdym posiedzeniu wypłacane były diety w wysokości 150 zł. Teraz każdy otrzyma 300 zł „z urzędu” co miesiąc, a od tej kwoty będą odejmowane określone sumy w razie braku uczestnictwa np. w sesjach.

– Na pewno zwiększy to obciążenie dla budżetu miasta, ale musimy wzmocnić i docenić funkcje pełnione przez te osoby - tłumaczy Małek.

W części sołectw pojawiły się problemy z powołaniem nowych sołtysów, udało się ich wyłonić dopiero po kilku zebraniach. Jednak to nie reguła. – W niektórych miejscach kandydaci nawet mieli okazję między sobą konkurować - opowiada Jerzy Małek i dodaje, że jest zadowolony z tego, że coraz częściej młodzi ludzie decydują się na kandydowanie i objęcie tego stanowiska. – Młodzi chcą coś zmienić, to się chwali- kwituje.

Jaki jest powód braku chętnych na objęcie sołectwa? Jak mówi sekretarz, stanowisko to wymaga poświęcenia. – Trzeba się zaangażować, a ludzie tego nie lubią – tłumaczy. Dodaje również, że praca sołtysa to wiele obowiązków i pretensji ze strony mieszkańców, którzy nie zdają sobie sprawy, na czym tak do końca polega rola ich lokalnego włodarza. A ona sprowadza się przede wszystkim do informowania o wydarzeniach, czy bycia łącznikiem z samorządem. Większość sołtysów jest również inkasentami podatków.