Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna. "Mamy naprawdę dobry zespół, tylko musimy w to wierzyć", czyli opinie po wygranej ze Zniczem Pruszków

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Zespół z Łęcznej dzięki bramce strzelonej w ostatnich minutach meczu ze Zniczem Pruszków wygrał pierwsze spotkanie w tym roku. Mimo słabego początku łęcznianie wciąż mają szanse na najwyższe lokaty w tabeli II ligi. -Uważam, że jeśli będziemy grali z takim zaangażowaniem i konsekwencją, to spokojnie będziemy wygrywać - mówi strzelec zwycięskiego gola w meczu ze Zniczem Pruszków, Bartosz Śpiączka.

KAMIL KIEREŚ (trener Górnika Łęczna)
Sądzę, że ten punkt zdobyty w Rzeszowie z Resovią nabrał większego wymiaru. Jeżeli dodamy do niego trzy punkty zdobyte w spotkaniu ze Zniczem, to będą to już cztery punkty w dwóch meczach. Zdobyliśmy je po okresie dla nas trudnym, jeżeli chodzi o brak wygranych. Zakładamy sobie konsekwencję. Mimo trudnej sytuacji nie poddajemy się, chcemy konsekwentnie przeć do przodu. Chcemy rozwiązywać trudne sytuacje i wkładać w to wszystko charakter, nie zapominając o umiejętnościach.

Przeciwko Zniczowi wyszliśmy naszym jesiennym ustawieniem, jeżeli chodzi o taktykę. Trzeba powiedzieć, że nie do końca się potrafiliśmy w tej taktyce odnaleźć. Nie był to optymistyczny obraz. Zależało mi przede wszystkim na tym, by pierwszą połowę zakończyć remisem. Widząc, jaka jest taktyka Znicza, już w pierwszej połowie rozmawialiśmy ze sztabem szkoleniowym o tym, by zmienić ustawienie, zaryzykować i zagrać o pełną pulę. Tym razem ryzyko się opłaciło. Każda zmiana przyniosła zamierzone efekty. To ustawienie się sprawdziło. Byliśmy cierpliwi. Były sytuacje, w których czegoś ciągle brakowało w dograniu, w komunikacji. Nie jest to ustawienie przez nas ćwiczone na co dzień. To jest ustawienie, które ratuje nas z opresji. Tym razem też tak się stało po zespołowej akcji i dotknięciu w polu karnym piłki przez Bartka Śpiączkę. Cieszę się, że nie tylko skład wyjściowy, ale szeroka grupa zawodników decyduje o naszym punktowaniu. W ostatnim spotkaniu bramkę strzelił wprowadzony Przemek Banaszak, tym razem był to Bartek Śpiączka. Chcielibyśmy nadal wygrywać. Musimy to pokazywać naszą postawą na boisku, bo samo mówienie o tym to za mało.

BARTOSZ ŚPIĄCZKA (napastnik Górnika Łęczna, strzelec gola)
Pierwsza połowa mogła wyglądać lepiej. Chcieliśmy utrzymać wynik 0:0. Kontrolowaliśmy mecz. Znicz nie miał wielu okazji. W drugiej połowie podeszliśmy wyżej, agresywnie, no i się udało. Ja wcześniej już miałem sytuację, w której powinienem zachować chłodną głowę i wykończyć. Udało się w ostatnich minutach. Powinienem to jednak zrobić wcześniej, bo od tego jestem. Wiem, po co tutaj przyszedłem. Fajnie, że drużyna gra do końca. Cały zespół zapracował na tę wygraną.

Już w ostatnim spotkaniu w Rzeszowie byliśmy drużyną lepszą, grającą w piłkę. Wywieźliśmy ważny punkt. Teraz dodaliśmy do tego zwycięstwo. Trener powtarzał nam, że musimy być konsekwentni. Dziś to było widać. Kontrolowaliśmy cały mecz. Próbowaliśmy i w końcu w tej 88. minucie się udało. Uważam, że jeśli będziemy grali z takim zaangażowaniem i konsekwencją, to spokojnie będziemy wygrywać. Mamy naprawdę dobry zespół, tylko musimy w to wierzyć.

PIOTR MOSÓR (trener Znicza Pruszków)
W pierwszej połowie to my byliśmy lepszym zespołem. W drugiej odsłonie drużyna opadła z sił, choć mieliśmy jeden dzień dłużej wolnego. Na pewno zmiany, które zrobił trener gospodarzy, ożywiły zespół. Drużyna strzeliła bramkę i przegraliśmy mecz. Kolejny raz możemy zauważyć, że nie mamy ławki. Nie mając kogo wpuścić, wpuszczamy młodych chłopaków, którzy sobie w drugiej lidze nie dają rady. Na pewno nie poddajemy się. Przed nami ważny mecz u siebie o utrzymanie. Przychodząc na jesieni, mówiłem, że ten zespół jest do budowy i do wzmocnienia. Nie wzmocniliśmy się. Teraz wszystko wychodzi.

ZOBACZ TAKŻE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Łęczna. "Mamy naprawdę dobry zespół, tylko musimy w to wierzyć", czyli opinie po wygranej ze Zniczem Pruszków - Kurier Lubelski

Wróć na leczna.naszemiasto.pl Nasze Miasto