Łukasz Siegieda prowadzi serwis internetowy www.lle24.pl pod nazwą "Łęczna bardzo subiektywnie! Blog miejski, bez wąsów w tle" (to nawiązanie do burmistrza Kosiarskiego, który ma wąsy). Materiały, jakie zamieszcza są często krytyczne wobec władz miasta. Odpowiedzi na zgłaszane przez mieszkańców, a później opisywane na stronie tematy uzyskiwał od magistratu w drodze dostępu do informacji publicznej. W tamtym roku urzędnicy postanowili z tym skończyć i złożyli doniesienie do prokuratury o prowadzeniu czasopisma bez wymaganej rejestracji. Sprawa znalazła swój finał.
- Publikacje mają charakter bloga, czyli prywatnego dziennika. Obwiniony przedstawia tam własne spostrzeżenia i opinie o danym wydarzeniu. To świadczy o tym, że nie mają one charakteru stricte ogólnoinformacyjnego, a jedynie charakter prywatny - czytamy w uzasadnieniu postanowienia wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa. - Celem publikacji jest przedstawienie szerszemu gronu osób subiektywnej opinii autora na dany temat i komentowanie otaczającej go rzeczywistości.
Sąd uznał także, że na opiniotwórczy charakter publikacji wskazuje nawet sama nazwa serwisu internetowego. Dodatkowo stwierdzono, że publikacje nie mogą być uznane za czasopismo, bo nie ukazują się w regularnych odstępach czasu.
- Zwyciężył zdrowy rozsądek. Okazało się, że dostęp do informacji publicznej to nie zbrodnia - to prawo każdego obywatela. Portal to portal, a blog to blog - komentuje Łukasz Siegieda. - Szkoda tylko, że za rok postępowania przed policją, prokuraturą i sądami musieli zapłacić podatnicy.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?