Komora ratuje życie osobom, które zatruły się tlenkiem węgla, leczy trudno gojące się rany, np. wywołane odmrożeniem czy też tzw. stopę cukrzycową. Jednorazowo do komory może wejść 12 pacjentów lub dwóch chorych leżących albo na wózkach inwalidzkich.
- Pierwsza grupa pacjentów (sześć osób) jest już leczona. Wśród nich są chorzy z martwicą i mechaniczną utratą słuchu. Niektórzy dojeżdżają na zabiegi z daleka, prawie codziennie pokonują ponad 100 kilometrów - mówi Rybak.
Żeby skorzystać z zabiegu, nie trzeba czekać. - Kolejki nie ma. Świadczenia są na razie zakontraktowane do końca kwietnia - wyjaśnia dyrektor szpitala w Łęcznej. - Zamierzamy poinformować poradnie specjalistyczne w regionie, że mogą do nas kierować chorych, kwalifikujących się do leczenia tlenem - dodaje.
Komora hiperbaryczna trafiła do Łęcznej pod koniec czerwca. Została zamontowana na parterze nowo powstałego, dwukondygnacyjnego budynku. Na pietrze jest oddział intensywnej terapii Wschodniego Centrum Oparzeń.
W Polsce komorę hiperbaryczna posiadają jeszcze: Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie, szpital w Łodzi, Gdyni, Wrocławiu i Siemianowicach Śląskich.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
