Do zdarzenia doszło we wtorek rano. - Do 64-letniego mieszkańca Milejowa zatelefonował mężczyzna podając się za krewnego. Po krótkiej wymianie zdań rozmowę z "wujkiem” zakończył. Po kilku godzinach ponownie zatelefonował ten sam mężczyzna. Z jego relacji wynikało, że obecnie przebywa w Niemczech na aukcji - opowiada st. sierż. Magdalena Krasna z policji w Łęcznej. - Powiedział, że potrzebuje pieniędzy w kwocie 2 tys. zł.
64-latek był przekonany, że rozmawia z krewnym i zaproponował mu pożyczkę w wysokości tysiąca zł. Rozmówca zgodził się na taką kwotę, po czym podał adres na jaki te pieniądze mają być przekazane. Mężczyzna przelał pieniądze na wskazane przez rzekomego bratanka konto. Jak się później okazało z uwagi na pomyłkę numeru konta w efekcie pieniądze nie trafiły do "krewnego”.
- 64-latek zaczął domyślać się, że mógł paść ofiarą oszusta po czym skontaktował się z rodziną. Niestety jego podejrzenia się potwierdziły gdy dowiedział się, że bratanek nie potrzebował żadnych pieniędzy - dodaje Krasna.
Policja apeluje o ostrożność i rozsądek w przypadkach, gdy w trakcie rozmowy telefonicznej ktoś prosi nas o pożyczkę pieniędzy. Wyobraźnia oszustów nie zna granic. Wykorzystują oni najczęściej dobre serce ludzi. - W takich sytuacjach warto jest się upewnić czy na pewno ktoś z rodziny potrzebuje pieniędzy. Przestrzegajmy też swoich bliskich, znajomych oraz sąsiadów przed oszustami i informujmy ich o tej metodzie działania, aby zapobiec takim zdarzeniom w przyszłości - apelują funkcjonariusze.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?