- Kwalifikacja to nie mobilizacja, nie ma się czego obawiać – mówi płk Jerzy Flis, szef Ośrodka Zamiejscowego w Lublinie Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, który przypomina, że stawiennictwo przed komisją wojskową choć jest obowiązkowe, nie oznacza wezwania do armii.
Potwierdza to wojewoda lubelski Lech Sprawka. - -Chodzi o wprowadzenie osób do ewidencji wojskowej i określenie ich zdolności do pełnienia służby – mówi wojewoda.
Tegoroczna kwalifikacja wojskowa po raz pierwszy odbywa się na podstawie ustawy o obronie ojczyzny i potrwa do 21 lipca. Nowością będzie obecność w komisji psychologów.
- Inwestycja w obronność jest najważniejsza i się opłaca. Im więcej będziemy mieli w kraju ludzi przeszkolonych w zakresie obrony i umiejętności zachowania się w sytuacjach wojennych, tym łatwiej będzie nam odeprzeć ewentualną agresję przeciwnika – zauważa płk Flis, który przekonuje też, że okres kwalifikacji wojskowej to dobry czas, aby zachęcić młodych ludzi do wstąpienia w szeregi wojska polskiego.
- Dęblin w latach 1983-1984. Zobacz miasto na archiwalnych zdjęciach
- Najpiękniejsze kościoły woj. lubelskiego. Sprawdź naszą galerię [CZĘŚĆ II] [ZDJĘCIA]
- Wielkanocny przejazd orszaku konnego oraz poświęcenia pokarmów w Motyczu [ZDJĘCIA]
- Wielki Czwartek: Msza Krzyżma w Archikatedrze Lubelskiej [ZDJĘCIA]
- Lublin pożegnał swojego artystę - aktora Teatru Osterwy, Piotra Wysockiego [ZDJĘCIA]
- Jeden gol przesądził o losie Górnika. W finale zagra Raków (ZDJĘCIA)
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?